
Data:
Dzisiaj jest czwartek , 1 maja , 2025
wtorek, 31 stycznia 2012
Lego Władca Pierścieni
Już w tym roku do sklepów trafi nowa seria klocków Lego związana z książką i filmami Władca Pierścieni. Premiera tego lata.
poniedziałek, 30 stycznia 2012
BrickArms i BrickForge w polskim sklepie
Polski sklep internetowy rozpoczął sprzedaż akcesoriów produkowanych przez firmy Brick Arms i Brick Forge. oprócz tego oferuje też zwykłe figurki Lego, części do nich oraz figurki modyfikowane.
Sklep znajduje się po adresem http://legofigurki.pl/ Nazwa sklepu jest bliżej nieokreślona, ponieważ pomimo adresu http://legofigurki.pl/ na stronie widnieje logo z napisem mini-figurki.pl a nagłówek strony brzmi TANIE LEGO, czyli mały bałagan organizacyjny.
Jak z zamawianiem, jeszcze nic nie wiem, ponieważ nic nie zamawiałem.
Ceny produktów są różne, jedne do przyjęcia, inne odrzucają z siłą pocisku armatniego, ale tak to już z tym jest i akurat wysokie ceny nie są dla zaznajomionych z klockowym modelarstwem niczym nowym.
Ogólnie chwali się, że wreszcie jakiś rodzimy przedsiębiorca handlujący klockami zechciał sprowadzić ciekawe produkty niedostępne w Polsce.
Sklep znajduje się po adresem http://legofigurki.pl/ Nazwa sklepu jest bliżej nieokreślona, ponieważ pomimo adresu http://legofigurki.pl/ na stronie widnieje logo z napisem mini-figurki.pl a nagłówek strony brzmi TANIE LEGO, czyli mały bałagan organizacyjny.
Jak z zamawianiem, jeszcze nic nie wiem, ponieważ nic nie zamawiałem.
Ceny produktów są różne, jedne do przyjęcia, inne odrzucają z siłą pocisku armatniego, ale tak to już z tym jest i akurat wysokie ceny nie są dla zaznajomionych z klockowym modelarstwem niczym nowym.
Ogólnie chwali się, że wreszcie jakiś rodzimy przedsiębiorca handlujący klockami zechciał sprowadzić ciekawe produkty niedostępne w Polsce.
środa, 25 stycznia 2012
Nowe figurki i bronie od Cobi. Jest coraz lepiej.
Cobi wypuściło własnie trzecią serię swoich figurek, które chyba miały być w zamyśle ich twórców jakimś rodzajem odpowiedzi na figurki od Lego.
Jednocześnie na polskim rynku pojawiły się atrakcyjne bronie i akcesoria do klockowych mini-figurek. Bronie te pasują też do figurek Lego. I nie trzeba już będzie -gdy ktoś zechce zbudować np. wojenną dioramę- zamawiać klockowej broni z innych krajów.
Ta wyprodukowana przez Cobi może spokojnie mierzyć się z tą od BrickArms i podobnych firm. Zwłaszcza modele z 3 serii figurek.
Szkoda tylko, że Cobi zmałpowało od Lego te głupie nieprzejrzyste folie.
Prędzej i więcej bym kupił jak by było przezroczyste.
Nikt chyba nie lubi kupować kota w worku.
Oczywiście Cobi nie produkuje już szajsowatych podróbek Lego. Jakość ich produktów rośnie cały czas. Widać, że im się chce, ale nadal występują pewne kłopoty jak np. pękające łatwo (czasem, bo nie wszystkie i nie zawsze) dłonie ludzików czy niektóre akcesoria.
Projekty niektórych zestawów też nie są tak dobre jak mogłyby być, albo inaczej: nie są takie jak nauczyło nas Lego, które rozpieszcza swoich fanów rozmaitymi smaczkami.
Weźmy taki samolot pasażerski, z tych dużych modeli. Lego miało niedawno w sprzedaży duży pasażerski samolot z otwieranymi drzwiami i prawdziwymi oknami. Jakiś czas po jego premierze Cobi wypuściło własny model, na licencji Boeinga, ale okna i drzwi dostał w formie naklejek - mogli to lepiej opracować.
Ale fakt faktem, że Cobi rośnie nam na konkurenta Lego. Może nie na wszystkich polach, ale powoli, systematycznie, polepszając jakość, wprowadzając nowe pomysły i lepsze wzory staje się autentycznym konkurentem.
Oczywiście Lego ma wielką przewagę.
Ale jak widać Cobi nie tyle odpowiada na produkty Lego, co promuje swoje pomysły, głównie militarne.
I dobrze. Lego w tej kwestii nie jest konsekwentne, niby dają broń, ale mało, niby nie lubią broni, ale ją dają- istna schizma.
Cobi postawiło sprawę jasno.
Od zabawy plastikowymi mini karabinkami nikt się seryjnym mordercą nie stanie.
A idea zbrojnej walki jest wszechobecna w kulturze, literaturze, filmach, czy grach. W szkołach na lekcji polskiego, czy historii uczy się pochwały dla dzielnych powstańców, którzy swoją odwagę udowodnili, broniąc swego kraju chwytając za broń. Nie ma co moim zdaniem wpadać w hipokryzję, że broń be, że wojna be, każde zabijanie be itd.
Przez tego typu zabawki militarne dziecko może się nauczyć nie tyle o zabijaniu co o ważnych rzeczach, jak honor, odpowiedzialność za swe czyny, słabość ludzka (każdy może łatwo zginąć, nikt nie jest nieśmiertelny jak w grach), obrona bezbronnych, współczucie. I także po prostu zwyczajnie bawić się w ochronę kosmicznej bazy przed kosmicznymi robakami ;)
Jednocześnie na polskim rynku pojawiły się atrakcyjne bronie i akcesoria do klockowych mini-figurek. Bronie te pasują też do figurek Lego. I nie trzeba już będzie -gdy ktoś zechce zbudować np. wojenną dioramę- zamawiać klockowej broni z innych krajów.
Ta wyprodukowana przez Cobi może spokojnie mierzyć się z tą od BrickArms i podobnych firm. Zwłaszcza modele z 3 serii figurek.
Szkoda tylko, że Cobi zmałpowało od Lego te głupie nieprzejrzyste folie.
Prędzej i więcej bym kupił jak by było przezroczyste.
Nikt chyba nie lubi kupować kota w worku.
Oczywiście Cobi nie produkuje już szajsowatych podróbek Lego. Jakość ich produktów rośnie cały czas. Widać, że im się chce, ale nadal występują pewne kłopoty jak np. pękające łatwo (czasem, bo nie wszystkie i nie zawsze) dłonie ludzików czy niektóre akcesoria.
Projekty niektórych zestawów też nie są tak dobre jak mogłyby być, albo inaczej: nie są takie jak nauczyło nas Lego, które rozpieszcza swoich fanów rozmaitymi smaczkami.
Weźmy taki samolot pasażerski, z tych dużych modeli. Lego miało niedawno w sprzedaży duży pasażerski samolot z otwieranymi drzwiami i prawdziwymi oknami. Jakiś czas po jego premierze Cobi wypuściło własny model, na licencji Boeinga, ale okna i drzwi dostał w formie naklejek - mogli to lepiej opracować.
Ale fakt faktem, że Cobi rośnie nam na konkurenta Lego. Może nie na wszystkich polach, ale powoli, systematycznie, polepszając jakość, wprowadzając nowe pomysły i lepsze wzory staje się autentycznym konkurentem.
Oczywiście Lego ma wielką przewagę.
Ale jak widać Cobi nie tyle odpowiada na produkty Lego, co promuje swoje pomysły, głównie militarne.
I dobrze. Lego w tej kwestii nie jest konsekwentne, niby dają broń, ale mało, niby nie lubią broni, ale ją dają- istna schizma.
Cobi postawiło sprawę jasno.
Od zabawy plastikowymi mini karabinkami nikt się seryjnym mordercą nie stanie.
A idea zbrojnej walki jest wszechobecna w kulturze, literaturze, filmach, czy grach. W szkołach na lekcji polskiego, czy historii uczy się pochwały dla dzielnych powstańców, którzy swoją odwagę udowodnili, broniąc swego kraju chwytając za broń. Nie ma co moim zdaniem wpadać w hipokryzję, że broń be, że wojna be, każde zabijanie be itd.
Przez tego typu zabawki militarne dziecko może się nauczyć nie tyle o zabijaniu co o ważnych rzeczach, jak honor, odpowiedzialność za swe czyny, słabość ludzka (każdy może łatwo zginąć, nikt nie jest nieśmiertelny jak w grach), obrona bezbronnych, współczucie. I także po prostu zwyczajnie bawić się w ochronę kosmicznej bazy przed kosmicznymi robakami ;)
Nowa wersja Lego Digital Designer
Program do tworzenia klockowych budowli doczekał się wreszcie wersji, w której tryb Extended Mode jest domyślnie włączony i nie trzeba wykonywać dodatkowych czynności.
Przypomnę tylko, że tryb Extended Mode daje dostęp do części, które nie są dostępne w standardowym trybie Design by Me.
Przypomnę tylko, że tryb Extended Mode daje dostęp do części, które nie są dostępne w standardowym trybie Design by Me.
piątek, 13 stycznia 2012
Subskrybuj:
Posty (Atom)