Data:

środa, 9 grudnia 2009

Filmiki poklatkowe i historie w nich zawarte

Piszę tutaj o lekkich animacjach, które nie poruszają „trudnych” tematów i nie wprowadzają widza w stan moralnego niepokoju ;)
A więc jak zrobić ciekawą animację, którą każdy, bez względu na wiek będzie mógł obejrzeć i się nią cieszyć?
Sam oglądam mnóstwo takich produkcji i mogę tutaj napisać jak ja je odbieram i oceniam.
Otóż najlepiej prezentują się animacje zrobione z humorem, w których nie ma scen mordu i różnych odrażających widoków-nie wszystko co szokuje zasługuje na uwagę…
Walki owszem, mile widziane, ale UCZCIWE pojedynki a nie egzekucje na bezbronnych istotach-często można spotkać takie ohydne produkcje zrobione dla „zabawy” i o dziwo cieszą się one dużą popularnością…
Chyba każdy twórca animacji, czy zwykłych filmów ma ten sam dylemat: mam sprzęt, wiedzę techniczną o efektach specjalnych itp. , ale CO mam nakręcić?
Możliwości jest wiele ;)
Jeśli ma to być jeden krótki filmik, nie będący częścią „serialu” to można odtworzyć dowolną zabawną scenkę, czy to z jakiegoś filmu, książki, czy po prostu z naszej głowy.
Jeśli zaś nasza produkcja ma być dłuższa lub stanowić część serii to potrzebujemy całego „świata”, w którym osadzimy akcję.
Gdy dysponujemy dużą ilością wolnego czasu możemy się pokusić o stworzenie całego świata od podstaw inspirując się tylko, innymi dziełami.
Ale jeśli czasu na ciągłe dumanie brak to nie ma nic złego w powielaniu dobrych wzorców.
Możemy wtedy stworzyć „fan fiction” w uniwersum znanym z jakiejś książki czy filmu.
Oczywistym plusem takiego rozwiązania jest to, że istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo iż widz będzie znał użyty przez nas świat i łatwiej będzie mu się z nowym „tworem” oswoić ;) Łatwiej będzie nam zrobić widzom miłą niespodziankę i poprawić im nastrój ;)
Po prostu miłośnikowi np. Władcy Pierścieni zawsze będzie miło zobaczyć swoich ulubionych bohaterów w nowych zabawnych sytuacjach.
A dlaczego zabawnych? Ponieważ jeśli robimy film z wykorzystaniem np. ludzików Lego (przeważnie zawsze uśmiechniętych…) to trochę trudno o powagę, prawda ;)?
Oczywiście możemy stworzyć ludzikom nowe twarze rysując je na małym pasku papieru, a następnie przyklejając jakoś do główki, ale jednak i tak całe ludzikowe „ciało” wywołuje mimowolny uśmiech ;)
Jeśli będziemy mieli ochotę i czas, możemy tworzyć miny i całą mimikę ludzików w programach graficznych np. PhotoScape.
Niestety produkcjom wykorzystującym nowy nieznany świat, ciężko jest się przebić do świadomości odbiorców.
A dzieła, które powstały wcześniej i zdołały wyrobić sobie miano „kultowych” są znakomitym sposobem na „przebicie się”. W końcu wieloletnia reklama – często wsparta różnymi dużymi projektami jak np. książki, filmy, gry, gadżety…-   robi swoje i warto z tego korzystać ;)
Dobra, mamy już jakąś gotową do realizacji historię, ale jak ją przekazać? Możemy użyć dialogów znanych z niemych filmów, czyli zbliżenie na „mówiącą” postać i wejście planszy z tekstem. Można też użyć dymków komiksowych pojawiających się na klatkach, którym przypiszemy dłuższe czasy wyświetlania, aby każdy zdążył je przeczytać (tyczy się to praktycznie każdego osadzonego w filmie tekstu). Jeśli chcemy stworzyć film bez barier językowych-zrozumiały dla każdego bez względu na to jaki język ktoś zna- możemy tak skonstruować sceny, żeby wszystko było jasne, a emocje, intencje, możemy wyrażać naszym nagranym głosem jak np. w grze The Sims, w grach typu Lego: Star Wars, Indiana Jones, Harry Potter…, w bajce Pingu itp.
Nic też nie stoi na przeszkodzie abyśmy nagrali „zwykłe” dialogi, ale kłopot jest jeśli nie mamy możliwości poproszenia o nagranie się innych osób -będziemy musieli „mówić każda postacią” co średnio wypada, jeśli nie potrafimy odpowiednio zmieniać głosu jak niektórzy aktorzy. Problem jest też jeśli nasz nagrany głos.. nie pasuje do odgrywanej postaci;). Najlepsze moim zdaniem są dialogi w formie tekstów i w formie „mamrotania” ;).
Oczywiście cały czas piszę tutaj o animacjach robionych dla zabawy swojej i innych, ale oczywiście nie do celów zarobkowych…
Tworząc animację w jakiejkolwiek formie, dobrze oczywiście mieć scenariusz i scenopis, które bardzo ułatwią nam realizację naszego „wielkiego dzieła”-jest to bardzo pomocne zwłaszcza przy dużych projektach ;)
Życzę powodzenia wszystkim „poklatkowcom” i innym ludziom próbującym jakoś uszczęśliwiać innych i pomagającym im choć na chwilę oderwać się i odpocząć od tego paskudnego świata…-nawet małymi czynami ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W komentarzu możesz zadać mi pytanie, rozpocząć rozmowę z innymi czytelnikami, wnieść coś nowego do danego tekstu, zwrócić mi uwagę na jakiś błąd, czy zwyczajnie wyrazić swoją opinię.

Komentując zawsze zachowuj kulturę i traktuj innych tak jak sam byś chciał być traktowany. Po drugiej stronie siedzą prawdziwi ludzie.